niedziela, 30 listopada 2014

Rozdział 3 cz.II

To przykre gdy twoja rodzicielka umiera, prawda? A co powiesz jeśli ona umrze przy porodzie? Przez całe życie żyjesz ze świadomością, że twoja matka oddała za ciebie życie. To cholernie boli. I to bolało Mulata. Chociaż tego mi akurat nie powiedział... 
-A twój tata? -zapytałam niepewnie.
-Nie chcę o tym rozmawiać. -burknął nagle. Spuściłam głowę na swoje dłonie i skinęłam lekko głową. O tym właśnie mówię. Raz jest miły a raz.. oschły i budzący strach. 
-Dlaczego taki jesteś? -powiedziałam bez zastanowienia się. Modliłam się żeby tego nie usłyszał. A jednak.
-Taki? Czyli jaki? -Przybliżył się do mnie. W jego głosie można było poznać nutkę rozbawienia..? Ja go nie pojmuje...
-Taki... - wskazałam na niego głową. 
-Jestem taki jaki jestem. -szepnął. Jego ciepły oddech odbił się o moją szyje na której momentalnie pojawiła się gęsia skórka. Moje serce przyśpieszyło a oddech uwiązł w gardle. 
-Zayn.. -położyłam rękę na jego torsie z myślą aby go odepchnąć. Miał już coś powiedzieć jednak mój telefon go uprzedził. Głośny dźwięk wydobył się z mojej kieszeni. Odetchnęłam z ulgą i obserwowałam jak Mulat zajmuje swoje miejsce. Wyjęłam urządzenie i przystawiłam do ucha.
-Halo? -mój głos zadrżał. 
-Skarbie coś się stało? -Ciocia. 
-Nie. Dlaczego pytasz? -udałam 'głupią'.
-Brzmisz trochę dziwnie... -powiedziała. -Na pewno mi się zdaje. -dodała.
-Tak. Masz racje.. -przytaknęłam i odwróciłam wzrok od Zayna który z zaciekawieniem przyglądał się moim poczynaniom. 
-Jesteś w domu? -zapytała lekko nie pewna. 
-Um. Nie bo ja... -przeczesałam włosy w geście zdenerwowania. - Zaraz będę. -zapewniłam trochę bardziej pewnie. 
-Oh. Okej.. Obiad masz w piekarniku, ja wrócę później bo mam coś do załatwienia. 
-Dobrze. 
-No to do zobaczenia skarbie, bądź ostrożna.. - powiedziała trochę zdenerwowana.
-Paa.. -rozłączyłam się. 
-Kto to? -odwróciłam się z powrotem do Mulata.
-Um.. -po co o to pyta? -Możesz odwieźć mnie do domu? -zmieniłam temat. W jego oczach było widac niezadowolenie, jednak przytaknął i wstał z koca.

Droga do domu ciągła się nie miłosiernie. Zayn nie był ochoczy do rozmów więc po prostu siedzieliśmy w ciszy. Włączył radio a z głośników uciekły mocne basy, co wcale mi się nie spodobało. Zmrużyłam brwi i wyjrzałam przez okno. 
Było już szaro gdy podjechaliśmy pod mój dom. Wysiadłam z auta zabierając ze sobą wcześniej zostawioną tu torbę. Mulat wyszedł zaraz za mną. 
-Dzięki za podwiezienie... i za.. -jak mogłam nazwać to co się dzisiaj działo? - Wszystko.. -spuściłam głowę i ruszyłam ścieżką prowadzącą do drzwi. Zostałam szybko zawrócona przez rękę Malika, bo tak miał na nazwisko, oplecioną wokół mojego nadgarstka. 
-Umów się ze mną. -powiedział pewnie.
-Co? -podniosłam jedną brew. -Znaczy.. Dlaczego? -Co ja w ogóle paplam? 
-Bo chce żebyś się ze mną umówiła? -zapytał trochę za bardzo arogancko. - W sobotę. -dodał.
-Ale..
-Przyjadę po ciebie o 20. -puścił mój nadgarstek i dodał. -Ubierz sukienkę. -uśmiechnął się. 
Podniosłam brew i skierowałam się do drzwi. To była propozycja? Stwierdzenie? Czy kurde co? 
-Do zobaczenia! -krzyknął z drugiej strony ulicy.  
-Paa.. -szepnełam do siebie i trzasłam za sobą drzwiami. Nie mam zamiaru nigdzie iść. Na pewno nie z nim. Już żałuje, że dzisiaj z nim byłam. Ale czy miałam jakiś wybór? No własnie. Nie. Nie wiem czy mam w ogóle coś do powiedzenia w tej znajomości. Jedno jest pewne - Zrobię wszystko aby więcej się z nim nie spotkać.


__________________________________________________________
Hey! Hej! Hello! Jest 2 część! Też krótka.. No ale jest. Miała być wcześniej, ale nie miałam 
jak dodać. Mam nadzieje, że jest w miarę dobrze napisane :) Przepraszam za błędy które
na pewno się pojawiły. 
Proszę o komentowanie jeśli ktoś w ogóle to czyta... Dziękuje Ci Tiny Droplets za to, że zawsze 
komentujesz to co tu pisze i za to, że nadal ze mną jesteś :) 

Pozdrawiam cieplutko i ten.. do następnego który pojawi się w niedziele lub poniedziałek.. 
Hmm.. Jednak raczej w niedziele xd 
Zapraszam do czytania i komentowanie xx

4 komentarze:

  1. Oh, Kochanie nie ma za co dziękować! :* zainteresowało mnie to ff bardzo i jestem ciekawa co będzie się działo dalej więc pisz szybko!
    A co do komentarzy, mogę pomóc Ci w tym, sugerując czytelniczkom mojego fanfiction żeby zajrzaly. Więc jak? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No szybko się umówili, nie powiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm... może się umówili a może i nie ;)

    OdpowiedzUsuń