Rozdział 3 cz.II
To przykre gdy twoja rodzicielka umiera, prawda? A co powiesz jeśli ona umrze przy porodzie? Przez całe życie żyjesz ze świadomością, że twoja matka oddała za ciebie życie. To cholernie boli. I to bolało Mulata. Chociaż tego mi akurat nie powiedział...
-A twój tata? -zapytałam niepewnie.
-Nie chcę o tym rozmawiać. -burknął nagle. Spuściłam głowę na swoje dłonie i skinęłam lekko głową. O tym właśnie mówię. Raz jest miły a raz.. oschły i budzący strach.
-Dlaczego taki jesteś? -powiedziałam bez zastanowienia się. Modliłam się żeby tego nie usłyszał. A jednak.
-Taki? Czyli jaki? -Przybliżył się do mnie. W jego głosie można było poznać nutkę rozbawienia..? Ja go nie pojmuje...
-Taki... - wskazałam na niego głową.
-Jestem taki jaki jestem. -szepnął. Jego ciepły oddech odbił się o moją szyje na której momentalnie pojawiła się gęsia skórka. Moje serce przyśpieszyło a oddech uwiązł w gardle.
-Zayn.. -położyłam rękę na jego torsie z myślą aby go odepchnąć. Miał już coś powiedzieć jednak mój telefon go uprzedził. Głośny dźwięk wydobył się z mojej kieszeni. Odetchnęłam z ulgą i obserwowałam jak Mulat zajmuje swoje miejsce. Wyjęłam urządzenie i przystawiłam do ucha.
-Halo? -mój głos zadrżał.
-Skarbie coś się stało? -Ciocia.
-Nie. Dlaczego pytasz? -udałam 'głupią'.
-Brzmisz trochę dziwnie... -powiedziała. -Na pewno mi się zdaje. -dodała.
-Tak. Masz racje.. -przytaknęłam i odwróciłam wzrok od Zayna który z zaciekawieniem przyglądał się moim poczynaniom.
-Jesteś w domu? -zapytała lekko nie pewna.
-Um. Nie bo ja... -przeczesałam włosy w geście zdenerwowania. - Zaraz będę. -zapewniłam trochę bardziej pewnie.
-Oh. Okej.. Obiad masz w piekarniku, ja wrócę później bo mam coś do załatwienia.
-Dobrze.
-No to do zobaczenia skarbie, bądź ostrożna.. - powiedziała trochę zdenerwowana.
-Paa.. -rozłączyłam się.
-Kto to? -odwróciłam się z powrotem do Mulata.
-Um.. -po co o to pyta? -Możesz odwieźć mnie do domu? -zmieniłam temat. W jego oczach było widac niezadowolenie, jednak przytaknął i wstał z koca.
Droga do domu ciągła się nie miłosiernie. Zayn nie był ochoczy do rozmów więc po prostu siedzieliśmy w ciszy. Włączył radio a z głośników uciekły mocne basy, co wcale mi się nie spodobało. Zmrużyłam brwi i wyjrzałam przez okno.
Było już szaro gdy podjechaliśmy pod mój dom. Wysiadłam z auta zabierając ze sobą wcześniej zostawioną tu torbę. Mulat wyszedł zaraz za mną.
-Dzięki za podwiezienie... i za.. -jak mogłam nazwać to co się dzisiaj działo? - Wszystko.. -spuściłam głowę i ruszyłam ścieżką prowadzącą do drzwi. Zostałam szybko zawrócona przez rękę Malika, bo tak miał na nazwisko, oplecioną wokół mojego nadgarstka.
-Umów się ze mną. -powiedział pewnie.
-Co? -podniosłam jedną brew. -Znaczy.. Dlaczego? -Co ja w ogóle paplam?
-Bo chce żebyś się ze mną umówiła? -zapytał trochę za bardzo arogancko. - W sobotę. -dodał.
-Ale..
-Przyjadę po ciebie o 20. -puścił mój nadgarstek i dodał. -Ubierz sukienkę. -uśmiechnął się.
Podniosłam brew i skierowałam się do drzwi. To była propozycja? Stwierdzenie? Czy kurde co?
-Do zobaczenia! -krzyknął z drugiej strony ulicy.
-Paa.. -szepnełam do siebie i trzasłam za sobą drzwiami. Nie mam zamiaru nigdzie iść. Na pewno nie z nim. Już żałuje, że dzisiaj z nim byłam. Ale czy miałam jakiś wybór? No własnie. Nie. Nie wiem czy mam w ogóle coś do powiedzenia w tej znajomości. Jedno jest pewne - Zrobię wszystko aby więcej się z nim nie spotkać.
__________________________________________________________
Hey! Hej! Hello! Jest 2 część! Też krótka.. No ale jest. Miała być wcześniej, ale nie miałam
jak dodać. Mam nadzieje, że jest w miarę dobrze napisane :) Przepraszam za błędy które
na pewno się pojawiły.
Proszę o komentowanie jeśli ktoś w ogóle to czyta... Dziękuje Ci Tiny Droplets za to, że zawsze
komentujesz to co tu pisze i za to, że nadal ze mną jesteś :)
Pozdrawiam cieplutko i ten.. do następnego który pojawi się w niedziele lub poniedziałek..
Hmm.. Jednak raczej w niedziele xd
Zapraszam do czytania i komentowanie xx
Oh, Kochanie nie ma za co dziękować! :* zainteresowało mnie to ff bardzo i jestem ciekawa co będzie się działo dalej więc pisz szybko!
OdpowiedzUsuńA co do komentarzy, mogę pomóc Ci w tym, sugerując czytelniczkom mojego fanfiction żeby zajrzaly. Więc jak? :)
Byłoby super ♥ Dziękuje :)
UsuńNo szybko się umówili, nie powiem :)
OdpowiedzUsuńhmmm... może się umówili a może i nie ;)
OdpowiedzUsuń